Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Widzew Łódź – wszystko jest w porządku, a jednak czegoś kibicom brakuje


Widzew Łódź w tabeli ma spokój, ale chyba kibicom powoli zaczyna to nie wystarczać

30 stycznia 2025 Skarb Kibica PKO Ekstraklasy: Widzew Łódź – wszystko jest w porządku, a jednak czegoś kibicom brakuje
Artur Kraszewski / PressFocus

Na papierze wszystko się zgadza. Bardzo dobre wyniki finansowe, wierna rzesza kibiców na pięknym obiekcie. Drużynę prowadzi jeden z najbardziej obiecujących trenerów przyszłości. A jednak czegoś ciągle łódzkim fanom brakuje. Wiemy chyba nawet czego, ale obawiamy się, że to, czego oczekują, tak szybko nie nastąpi. Zapraszamy na skarb kibica, w którym omówimy Widzew Łódź.


Udostępnij na Udostępnij na

Czego wciąż mi brak, przecież wszystko mam. Obcy ludzie mówią, że tak zazdroszczą mi.

Początek refrenu piosenki Rysa na szkle Urszuli całkiem dobrze oddaje sytuację widzewiaków. Nie mają prawa narzekać na biedę (raporty finansowe święcą się w Excelu na zielono), karnety rozchodzą się jak ciepłe bułeczki, klub zajmuje stabilne 9. miejsce i ma u sterów Daniela Myśliwca, trenera nowej generacji, która dzisiaj zaczyna coraz mocniej rozpychać się w piłkarskim świecie. A jednak znów tak jak w tej piosence, jest jakaś nienazwana myśl, która rysą jest na szkle.

Kibice Widzewa powoli chyba pragnęliby czegoś więcej niż tylko stabilnego środka. Są głodni sukcesu na miarę końcówki XX wieku. Pytanie tylko, czy klub ma takie możliwości. Bo choć kasa się zgadza, to jednak kadra zespołu jest zbyt wąska, a i sam trener jakby nie był w stanie przeskoczyć pewnego poziomu. Kibice boją się, że ich ukochana drużyna sprzeciętnieje, tak jak kiedyś Pogoń Szczecin czy Zagłębie Lubin. Ale uczciwie patrząc na jego sytuację, tam na razie jest miejsce Widzewa.

Przygotowania

Widzew powrócił do treningów 3 stycznia, a kilka dni później udał się na 12 dni do Antalyi. W Turcji rozegrał cztery sparingi i na niedobór bramek nie można było narzekać. W meczu z ekstraklasowym rywalem przegrał 4:7, ale w ostatnim sparingu rozgromił Feronikeli Drenas aż 7:0. Choć wynik wygląda imponująco, to w tym miejscu należy zaznaczyć, iż była to drużyna z kosowskiej ekstraklasy, która zajmuje ostatnie miejsce w tabeli (sparing z CSKA Sofia został odwołany z powodu ulewy i trzeba było naprędce znaleźć rywala).

Oprócz tego widzewiacy zremisowali z Dynamem Kijów 1:1 oraz pokonali Duklę Pragę 2:1. Bardzo dobrze w sparingach wypadł Ivan Rondić, ale o nim będzie później przy transferach. Strzelecką skutecznością wykazali się również Hubert Sobol oraz Paweł Kwiatkowski (obaj trzy bramki).

Przyszedł Grek ze Słowacji, odeszli Klimek i Hajrizi. Lecz istotniejsze będzie: co dalej z Rondiciem?

Przy alei Piłsudskiego zbytniego ruchu w transferach nie było. Do zespołu dołączyło dwóch zawodników drugiego zespołu Widzewa: Leon Madej i Nikodem Stachowicz. Jedyny wart odnotowania transfer to zakontraktowanie Polydefkisa Volanakisa. 21-letni grecki obrońca dotychczas występował w słowackim MFK Zemplin Michalovce. Zastąpi on prawdopodobnie Kreshnika Hajriziego, który został wypożyczony do szwajcarskiego FC Sion do końca obecnego sezonu.

Oprócz niego Łódź opuścił Antoni Klimek, trochę w naszym odczuciu nie do końca wykorzystany skrzydłowy, który teraz będzie kontynuował swoją karierę w Niepołomicach. Wspomnieliśmy wyżej, że będzie kilka słów o Rondiciu. Bośniak bowiem przymierzany jest do wielu klubów, choćby do Rakowa czy Lecha. Ostatnio pojawiło się spore zainteresowanie z Niemiec. Bardzo blisko angażu Bośniaka jest walczące o Bundesligę niemieckie Köln. „Kozły” zagięły parol na łódzkiego napastnika, ale do potencjalnego transferu dojdzie najwcześniej po meczu z Lechem, jak zapowiedział prezes klubu Michał Rydz.

Ciekawostki statystyczne

  • 117 – nikt w tej lidze nie biega jak widzewiacy. Według danych Ekstraklasa.org  podopieczni Daniela Myśliwca w meczu przebiegają średnio 117 km. Tę drużynę niełatwo zmęczyć.
  • 11 – tyle goli zdobył Widzew Łódź w pierwszych 30 minutach meczu. Żadna inna ekstraklasowa drużyna nie wchodzi w mecz z takim impetem jak łodzianie. To prawie połowa zdobytych goli w całej rundzie jesiennej (24).
  • 762 – tyle podań wykonał Rafał Gikiewicz. Przewaga nad resztą golkiperów jest oszałamiająca, wykonał on bowiem o 162 podania więcej niż będący na 2. stopniu podium Michał Szromnik. Co jeszcze jest ciekawe i dotyczy Rafała Gikiewicza, to fakt, iż w PKO BP Ekstraklasie to właśnie on wraz z Jakubem Mądrzykiem musieli najczęściej w lidze bronić rzuty karne (4).

Wyjściowa jedenastka

Jedenastka Widzewa na wiosnę naszym zdaniem będzie wyglądała następująco. W bramce niekwestionowaną „jedynką” pozostanie Rafał Gikiewicz. W obronie od lewej ujrzymy Samuela Kozlovsky’ego, Luisa Silvę, Mateusza Żyrę, a na prawej obronie powinien grać Marcel Krajewski, który na razie jest kontuzjowany, więc jego miejsce zajmie zapewne na początku Paweł Kwiatkowski. Pomoc Widzewa będą tworzyć Fran Alvarez, Julian Shehu oraz Sebastian Kerk.

Na skrzydłach powinni występować Jakub Sypek oraz Kamil Cybulski. Są dwa ale. Jedno, to bardzo dobra dyspozycja w sparingach Hilary’ego Gonga (!), która może oznaczać dla niego powrót do łask trenera. Drugie: powrót do zdrowia Bartłomieja Pawłowskiego, ale tu zastrzeżenie: pełny powrót do treningów planowany jest w ciągu najbliższego miesiąca. Na „dziewiątce” oczywistym pierwszym wyborem jest Imad Rondić. Ponieważ jego saga transferowa wciąż trwa, to w obliczu potencjalnego odejścia Bośniaka Said Hamulić stanie się naturalnym wyborem numer jeden.

O co powalczy na wiosnę Widzew?

Widzew Łódź powinien mieć raczej spokój na wiosnę. Nie grozi mu spadek (bo znamy po prostu inne drużyny, które bardziej do tego predestynują), ale bynajmniej nie grożą mu też europejskie puchary. Skład jest bardzo ciekawy, ale niegotowy na Europę. To akurat przytyk do dyrektora sportowego, który nie potrafi dopasować piłkarzy do taktyki trenera.

Teraz słówko o trenerze: przyszłość Daniela Myśliwca wciąż nie jest rozstrzygnięta. Przecież pod koniec rundy wypuścił sugestywnego tweeta w odpowiedzi na zwolnienie z klubu jego zaufanych sztabowców, co tylko podsyciło plotki o rozstaniu.

To trener z merytorycznym warsztatem w nowoczesnym stylu. Jednak w tabeli od czasu jego przyjścia do Widzewa RTS zajmuje 7.miejsce z 12-punktową stratą do topowej szóstki.

To dla nas wymowny sygnał i czy to się kibicom podoba, czy nie, Widzew ustabilizował się jako drużyna środka tabeli. Cyferki w tabelkach finansowych się zgadzają i to zawsze jest dobra nowina. Jednak kibice Widzewa są głodni i pragną czegoś więcej niż ciepłe lokaty z przedziału 6-10. I niedługo mogą zacząć artykułować to głośniej.

Dodaj komentarz

Zapraszamy do kulturalnej dyskusji.

Najnowsze